poniedziałek, 21 grudnia 2015

Zimowe masło do ciała Gwiazdkowe Ciasteczka

Jak ja uwielbiam masła! Do ciała oczywiście. A jak zrobiłam je sama, to już nawet kocham :D
Wszystkie sklepowe cuda mogą się schować. Nie żartuję.
Prosty skład gwarantuje zadowolenie, a dodatek zapachu może doprowadzić do euforii!
Do sedna! Czas na Masło o zapachu Gwiazdkowych Ciasteczek!

czwartek, 19 listopada 2015

Aż chciałoby się zjeść! Mydło czekoladowe

Ja wiem, jest połowa listopada i o Świętach póki co nikt nie myśli.
Nikt z wyjątkiem osób, które planują obdarować swoich bliskich mydłem ręcznej roboty. Tak naprawdę to już ostatni dzwonek, by się za to zabrać.(mydło dojrzewa około miesiąca).
Specjalnie na tę okazję przygotowałam cudnie pachnące czekoladowe babeczki i tabliczki czekolady.
Jeśli nie robiliście wcześniej mydła i nie wiecie co i jak, zerknijcie tutaj,w miarę możliwości opisałam dokładnie proces, jest też lista wszystkich robionych dotychczas mydeł.
Zapraszam do kuchni :)

czwartek, 12 listopada 2015

Balsam do ust Mango

Czytam czasem składy balsamów do ust i albo jest kompletna fatalność lub  "nieźle, ale mogło być lepiej". Ewentualnie gdy coś ma już w pełni naturalny skład, kosztuje tyle, że się odechciewa.
Skoro nic nie jest w stanie mnie zadowolić, sama robię kosmetyk spełniający wszelkie moje wymagania (nie pierwszy i nie ostatni raz).
A jeżeli chodzi o produkty do ust, tym bardziej są one wyostrzone, ponieważ większość produktu zjadamy (nieświadomie), a błona śluzowa jamy ustnej chętnie absorbuje wszystko dobre i złe i wprowadza w krwiobieg.

By oszczędzić sobie biegania po sklepowych półkach, w poszukiwaniu idealnej ochrony dla ust, polecam ten oto przepis. Receptura prosta i idealna  na wszystkie pory roku. Zapewnia ustom ochronę przed mrozem i wiatrem, suszą i słońcem, pozostawiając usta nawilżone i miękkie (nie ma co, tkwi we mnie potencjał reklamowy )

Balsamy do ust rekomenduje moja rodzina, znajomi, a może nawet znajomi znajomych.. :)
Zatem..zapraszam!


środa, 23 września 2015

Delikatne mydło dla skóry wrażliwej

Nadeszła jesień.. nie patrząc na ochłodzenia, wiatry i deszcze, lubię tę porę... Jesienne wieczory są idealne na kosmetyczne pichcenie. W końcu można działać z kwasami na twarz (tonik i peeling z kwasem glikolowym). Najbardziej jednak lubię słotną porą robić mydło. Toteż na blogu w okresie pluchowym można spodziewać się większej ilości mydeł niż zazwyczaj :)
Dzisiaj zapraszam na proste mydło dla skór najwrażliwszych, nawet niemowlęcych (sprawdzone przez mojego chrześniaka Wiktorka :) )


Można powiedzieć, że jest to zmodyfikowana wersja mydła a'la marsylskiego. Różnica tkwi w oleju kokosowym, który tu występuje. Dzięki niemu mydło lepiej nam się pieni (w tamtym było to raczej ślizganie niż pienienie), dodaje również delikatne działanie antybakteryjne.

niedziela, 13 września 2015

Malinowy krem do twarzy Maliniak

Uwielbiam maliny! Ich smak, strukturę, delikatność i kolor. Najlepiej smakują solo, prosto z krzaka (marzenie!). Nie da się ich zjeść całą garścią na raz.. trzeba delektować się owoc po owocu....

Talentu kulinarnego jak nie posiadłam, tak nie mam dalej, więc powyższy przepis "owoc po owocu" jak dla mnie jest najgenialniejszy. Innego na nie będzie :D
 Ale nie o tym dziś. Nie będzie malin do jedzenia, będą maliny od strony kosmetycznej.
Krem Maliniak do Państwa usług!

czwartek, 23 lipca 2015

Masło kakaowe - bezpieczna opalenizna

ALOHA! Lato w pełni, czas urlopów i wystawiania brzuchów na słońce.
Czym się smarować by mieć pięknie opaloną skórę, a nie wyjść na buraka?
Masłem kakaowym!
To mówi wieczna bladolica, aktualnie muśnięta złocistą opalenizną :P
Zapraszam na dzisiejszy post!

piątek, 12 czerwca 2015

Ujędrniający balsam do ciała z olejem makadamia

Lato zbliża się wielkimi krokami, zrzucamy z siebie więcej ubrań a co za tym idzie pokazujemy więcej ciała. Nagle bardziej dostrzegamy to co się dzieje np. z naszymi pośladkami czy udami i cokolwiek byśmy tam zastały, oczywiście chcemy prezentować się jak najlepiej :D .
Moim zdecydowanym mistrzem w tej materii jest olej makadamia. Dzięki niewielkiej cząsteczce wnika wgłąb skóry i już po pierwszym użyciu skóra jest wyraźnie gładsza. Jest coraz cieplej i jednak mniej komfortowe jest stosowanie oleju na dzień. 
Nie chciałam jednak zrezygnować z korzystania z dobrodziejstw tego oleju, więc zrobiłam balsam!

czwartek, 21 maja 2015

Mydło różane z płatkami róż

Róży nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez większość uznawana za symbol piękna, kobiecości, subtelności, miłości itd.... :)
W kosmetyce znajduje szerokie zastosowanie. Szczególnie popularne są hydrolaty z róży damasceńskiej, które nawilżają, działają przeciwstarzeniowo, a także dadzą ukojenie opuchniętym powiekom.


Olejki eteryczne z płatków tej rośliny są jednymi z najdroższych, jeżeli nie najdroższymi na świecie. Dlatego jeżeli widzicie olejek eteryczny różany za 10zł, to nie ma możliwości by nim był, na pewno jest to olejek zapachowy, który oczywiście będzie pachniał różą, ale niestety nie podziała terapeutycznie na naszą skórę i zmysły. Prawdziwy olejek eteryczny różany kosztuje paręset złotych za buteleczkę.

Możemy jednak z niewielkim wkładem finansowym korzystać z dobrodziejstw róży korzystając z wspomnianego już hydrolatu i suszonych płatków róży, które zawierają naturalny olejek eteryczny.
Doskonałym pomysłem na zastosowanie tych dwóch składników będzie mydło różane!

piątek, 20 marca 2015

Polubić lawendę - Mydło Lawendowe

Lawendę kocha się, albo nienawidzi.
Ja należę do tych osób, które raczej za nią nie przepadają, jednak po zrobieniu lawendowego mydła, jestem jej przychylniejsza, tym bardziej że jest to bardzo wartościowa roślina.

wtorek, 10 marca 2015

Olejek myjący -> alternatywa dla OCM

Witajcie w ten piękny marcowy wieczór!
Dziś przedstawiam prosty przepis na wielofunkcyjny kosmetyk myjący.
Kosmetyk, który wybawił mnie od wstawania rano z "pandą", mimo starannego demakijażu wieczornego, szczypiących oczu i innych dolegliwości które uprzykrzały mi życie i odbierały nadzieje w skuteczne i bezbolesne zmycie kosmetyków.

Olejek myjący, bo o nim mowa, sprawdzi się jako płyn do demakijażu, nawilżający olejek pod prysznic lub alternatywa dla olejowego mycia twarzy (szczególnie dobre dla cer naczyniowych, które musiały odpuścić sobie OCM, ponieważ gorąca ściereczka im nie służy).
Jest to również idealne rozwiązanie dla leniuchów, którym nie chce się bawić w waciki :)

sobota, 28 lutego 2015

Serum wybielające przebarwienia Arbutyna i Witamina C

Robiąc remanent w półproduktach, znalazłam kilka zapomnianych składników, które aż proszą się o użycie. I uprosiły się o zrobienie rozjaśniającego serum na przebarwienia.

wtorek, 20 stycznia 2015

Zupa czosnkowa w walce z przeziębieniem (pycha!)

Kapryśność tej zimy ( raz 10 stopni na plusie, raz na minusie) sprzyja spadkom odporności i łatwiej jest podłapać przeziębienie. Dodatkowy stres spowodowany nadciągającą jak tsunami sesją, nie ułatwia  utrzymania się w pełni sił. A przecież trzeba pracować, studiować i żyć na pełnych obrotach.

Oczywiście, możemy dbać o zdrowie, poprzez odpowiednią dietę, ciepłe ubrania, ale czasem i to zawodzi. I nas bierze. Wredny dziadyga.
Co wtedy?
Nie jestem zwolennikiem medykamentów, tym bardziej, że przeziębienie nie jest wielce obłożną chorobą (prędzej upierdliwą) i można się z nim uporać naturalnymi sposobami.

Tym razem stawiam na króla Śmierdziucha Wspaniałego czyli CZOSNEK.
O jego dobroczynnych właściwościach  dla naszego zdrowia nie będę się rozpisywać, bo są powszechnie znane, ewentualnie można doczytać na przykład tutaj.


Jedzenie czosnku sauté jest najskuteczniejsze, ale nie najprzyjemniejsze, dlatego często rezygnujemy
 z tego naturalnego antybiotyku na rzecz aptecznych uzdrawiaczy. A szkoda.

Dlatego dziś zapraszam na bardzo przystępną w smaku i skuteczną w działaniu kurację czosnkową.
Czas na zupę!

wtorek, 6 stycznia 2015

Olej z Awokado - odkrycie zimy

Zima to najbardziej bezwzględna pora roku dla naszych cer i włosów.
Siedzimy w nagrzanym domu i pędzimy na mrozy, wiatry i śniegi.
Szok termiczny dla całego organizmu gwarantowany.
A nawet jeśli utrzymujemy chłodek w domu, starcie z zimą może i tak mieć opłakane skutki.
Zima to zło, zło konieczne.
Skóry stają się przesuszone, włosy łamliwe, matowe i suche.
Przy mało przemyślanej pielęgnacji może być tylko gorzej.

Tak się przypadkiem stało, że i mnie spotkało piętno zimowej apokalipsy, na szczęście  udało mi się odnaleźć dobry oręż na walkę z mrozem - olej awokado.

Ale wszystko od początku... jak cera mieszana w kierunku tłustej mogła się przesuszyć?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...